THE NEXT PHASE OF LIFE

 No ja wiem jak to brzmi. Ale tak jest robimy krok w przyszłość i już jesteśmy w innej rzeczywistości.
Wstaję o piątej rano, Zen już czeka przy łóżku. Patrzy na mnie swoimi chytrymi oczami, które mówią: "Słuchaj, ja już wstałem, czas na ciebie!".
Kot wskakuje i ociera się pyszczkiem o moją rękę. Tak czas wstawać.
Za oknem okropnie ponuro. Ciemno i śmierdząco. Nie bójmy się tego powiedzieć głośno. Śmierdząco!
Dojdę jeszcze do tego. Ale tymczasem szybko się ubieram i piję kawę, a potem wychodzę. Puszczam podcast Karoliny Korwin-Piotrowskiej, który jest moim porannym rozbudzeniem do życia na ziemi. Piszę to tak pompatycznie, wiem jako wybrzmiewa, ale tak jest. Bo dziennikarka porusza kwestie niewygodne. Ale już nie chodzi o biczowanie polskich celebrytek, tylko o świeże spojrzenie na rzeczywistość.
Z rzeczy naprawdę ważnych to film dokumentalny Kasi Smutniak.
- link do wywiadu: https://film.interia.pl/wywiady/news-mur-tragedia-na-ktora-nikt-nie-chce-patrzec-rozmowa-z-kasia-,nId,7188833

 Karolina Korwin - Piotrowska wspomina też o projekcie Richarda Curtisa z Olivią Colman w roli głównej. 

https://bit.ly/41bDOXL

Dotyczy to informacji co się dzieje z naszymi podatkami, na co idą. My w Polsce wiemy doskonale. Na PiS-owiskie projekty nic nie warte, zamiast na drogi, przedszkola i żłobki. 

Wychodząc z psem o 05:30 a.m. wchłaniam śmierdzące powietrze. Czym my palimy? Samym syfem z Rosji i Ameryki Południowej. Naprawdę, czy ludzie nie są świadomi tego, że nas to zabija? Nie są świadomi, że to co się dzieje wokół nich jest okrutne?
Nie. Nie są. Przykre jest to, że w ogóle nam się wydaje, że oprócz naszej lokalnej wioski nic wokoło nie ma. Że jesteśmy sami we wszechświecie, w naszym małym światku bez innych. 





W ostatnią sobotę przeżyłam coś naprawdę cudownego. Coś, co zostanie ze mną na całe życie. Moja córka wyszła za mąż. I to było naprawdę fantastyczne. Jak sen, który nie powinien się nigdy skończyć. Ale to jest opowieść na inny post. 

Uświadomiłam sobie wtedy, że wkraczamy wszyscy w następną fazę życia. W następny etap.

-------------------

 

Well, I know how it sounds. But that's how it is we take a step into the future and we're already in a different reality. 


I get up at five in the morning, Zen is already waiting by the bedside. He looks at me with his sly eyes that say, "Listen, I'm already up, it's time for you to go!".
The cat jumps up and rubs his muzzle against my hand. Yes, time to get up. 


It's terribly gloomy outside the window. Dark and smelly. Let's not be afraid to say it out loud. Stinky!
I'll get to that. But in the meantime, I quickly get dressed and have a coffee and then go out. I play Karolina Korwin-Piotrowska's podcast, which is my morning wake-up call to life on earth. I write it so pompously, I know as it sounds, but it is. Because the journalist raises uncomfortable issues. But it's no longer about bashing Polish celebrities, it's about taking a fresh look at reality.
Of the really important things, there is a documentary by Kasia Smutniak.
- link to the interview: 

https://film.interia.pl/wywiady/news-mur-tragedia-na-ktora-nikt-nie-chce-patrzec-rozmowa-z-kasia-,nId,7188833

 Karolina Korwin - Piotrowska also mentions the Richard Curtis project starring Olivia Colman. 

https://bit.ly/41bDOXL

This concerns information about what happens to our taxes, how they spend our taxes. We in Poland know perfectly well. On "Law and Justice" (political party) projects worth nothing, instead of on roads, kindergartens and crèches.

 Walking the dog at 05:30 a.m. I take in the stinking air. What do we burn in our cookers?  The sheer syph from Russia and South America. Really, are people not aware that it is killing us? Are they not aware that what is happening around them is cruel?
No. They are not. The sad thing is that it seems to us in general that apart from our local village there is nothing around. That we are alone in the universe, in our little world without others.

 Last Saturday I experienced something truly wonderful. Something that will stay with me for a lifetime. My daughter got married. And it was really fantastic. Like a dream that should never end. But that's a story for another post. 

I realised then that we were all entering the next phase of life. Into the next phase.

Comments