Kupiłam książkę Pieta Oudolfa i Henka Gerritsena "Tworzę ogród naturalny". Zakup zbiegł się z decyzją o zmianie aranżacji ogrodowej i zakupie projekt z nowymi nasadzeniami.
To swoiste kompendium wiedzy na temat naturalistycznych ogrodów w Anglii. Autorzy opisują głównie byliny i nasadzenia wieloletnie, pięknie komponujące się z naturą wokół nas. Bo ogród ma być przedłużeniem tego co za płotem. A za płotem trawy, dziko rosnące drzewa i krzewy. Jeszcze wszystkiego nie zabudowali, choć niestety zanosi się na to, że będziemy mieli nowych sąsiadów.
Tym bardziej chciałabym się odciąć - naturalnie - od drogi dojazdowej.
Głównie mamy w ofercie hortensje. Bardzo je lubię, ale jednak strasznie dużo sprzątania.
Następnie byliny, w tym kocimiętki, żurawki, trawy. Ale będzie coś specjalnego.
Szpaler buków formowanych wzdłuż ogrodzenia.
Wiosna wybuchła, ale ściółka w lesie jest bardzo sucha. Nie było prawie śniegu w tym roku, deszczu jak na lekarstwo.
Dzisiaj przycinałam hortensje. Mam kilka w ogrodzie. Niestety nad ranem wciąż jest przymrozek. Mam nadzieję jednak, że nie zmarzną. W podręcznikach ogrodnictwa wyraźnie jest napisane, że hortensje ogrodowe przycinamy z początkiem marca. Zobaczymy.
Zen zwiał dzisiaj, wypiął się ze smyczy i biegał jak szalony po okolicznych działkach, łącznie z polowaniem na płową zwierzynę. Głupiutkie to jeszcze , oj głupiutkie.
Spośród traw swoje główki wychylają pierwsze łąkowe kwiaty.
To zdjęcie pochodzi z zeszłego roku. Już jasnowate wychylają główki z trwa.
Comments
Post a Comment